P.O.B. 186 9100101, Gerusalemme (Israele)

Zapisz się do naszego newslettera

Aby być na bieżąco

    logo main logo dark logo light

    ZRANIENI PRZEZ MIŁOŚĆ,
    KOCHAMY ZRANIONYCH


    ZRANIENI PRZEZ MIŁOŚĆ, KOCHAMY ZRANIONYCH                                                                                                                                                                            

    Drodzy przyjaciele z Getsemani, niech Pan obdarzy was swoim pokojem.  

    W tym miesiącu wzmocnijmy naszą modlitwę do Księcia Pokoju, aby ten nieziemski dar wzrastał w nas i w całej ludzkości, tak bardzo potrzebującej Boga, nawet jeśli nie wyznaje Go otwarcie. Słowo czasu liturgicznego, który będziemy przeżywać, ma swoją moc, a cały Kościół jest zaproszony przez Pana, aby skierować wzrok ku temu świetlanemu wydarzeniu: tajemnicy Paschy. W tym kontekście  historia o stworzeniu mężczyzny i kobiety wydaje się być pełna światła, ponieważ cudownie opowiada o stworzeniu człowieka w kluczu, który można by nazwać małżeńskim. Bóg mówi: „Nie jest dobrze, aby mężczyzna był sam: uczynię mu odpowiednią pomoc” (Rdz 2,18).

    Historia jest bardzo fascynująca, a chwilę później odkrywamy, że mężczyzna czuje się samotny. Po nadaniu nazw wszystkim stworzeniom zgodnie za radą Boga, tekst oddaje nam ukryte uczucia człowieka: „nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzna mężczyzny” (Rdz 2,20). Bardzo ważne jest dla nas, aby zauważyć, jak Bóg postrzega, widzi i natychmiast działa: „Wtedy Pan Bóg sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. A z żebra, które Pan Bóg wyjął z mężczyzny, uczynił kobietę i przyprowadził ją do mężczyzny” (Rdz 2:21-22). Chciałbym podkreślić kilka aspektów: to Bóg Stwórca dokonuje cudu dla człowieka, który czuje się samotny, dając mu odpowiednią pomoc: kobietę. Tekst kontynuuje, opisując radość Adama, gdy widzi kobietę jako stworzenie zaplanowane przez samego Boga (por. Rdz 2,23). Następnie wiemy, że oboje, pod wpływem węża, zostali uwiedzeni, oszukani i oddaleni od Boga. Mogę się mylić, ale jestem przekonany, że w tym momencie w sercu Boga pojawiła się rana. Stworzenie, postawione w centrum Jego stworzenia, stworzone na Jego obraz i podobieństwo, zostało oderwane od Jego obecności! To otwarta rana dla Boga i ludzkości! (por. Rdz 2,15-25).

    Tylko Jezus Chrystus, pozwalając się zranić, leczy tę ranę, a Jego dzieło osiąga pełnię na Golgocie, na Krzyżu (por. J 19,28-35). W Księdze Rodzaju widzimy, że to Bóg otwiera „ranę” w boku Adama, aby stworzyć pomoc dla niego; tutaj, pod Krzyżem, to człowiek, w dramatycznym momencie historii, otwiera ranę w boku Syna Bożego (por. J 19,34-35). W tym miejscu dokonuje się nowe stworzenie; Kościół rodzi się z rany Chrystusa. Chrystus pozwolił się zranić i, będąc Zraniony, wszedł raz na zawsze w zranioną ludzkość, abyśmy w Nim mogli znaleźć pokój, wiarę, nadzieję i miłość. To boskie pragnienie miłości pozostaje na wieki otwarte w chwalebnych ranach Ukrzyżowanego.  Ta pierwotna nagość, która sprawiała, że czuliśmy się zawstydzeni i przestraszeni przed Bogiem, została przyodziana w Światło Zmartwychwstałego. On obdarza nas radością dzieci Zmartwychwstania: zbawieni przez Chrystusa!

    Wydaje mi się, że Panu dzisiaj potrzebne są świadectwa ludzi, którzy kochają miłością całkowitą, którą Chrystus objawił na Krzyżu. Brzmi to jak słodki i wzruszający nakaz: kochać, nawet gdy jesteśmy zranieni, tak jak Pan nas umiłował; prawdziwie kochajmy naszego bliźniego, potrzebującego i zranionego. Nasze człowieczeństwo jest zranione, wszyscy to dostrzegamy. Rozpaczliwie potrzebujemy Jego sposobu kochania: „Miłujcie się wzajemnie, tak jak Ja was umiłowałem!” (J 13,34-35).

    Niech Najświętsza Maria Panna pomoże nam „czynić” to, czego On nas nauczył i co ponownie objawi nam w tajemnicy Wiecznych Zaślubin (zob. J 2,5; 19,28-35). 


    Bądźcie błogosławieni, poczujcie się pamiętani przez ten Ogród, 

    Błogosławionych Świąt Wielkanocnych w Panu!

    Hora Sancta

    Jesteśmy synami Św. Franciszka z Asyżu, kustoszami jednego z najbardziej umiłowanych miejsc Jezusa, Ogrodu zwanego GETSEMANI. To jedyne takie miejsce na świecie, miejsce w którym Pan wypowiada swoje TAK gotowy pójść tam, gdzie nikt nigdy jeszcze nie dotarł, zejść do otchłani, gdzie dokonuje się ostatnia walka ze śmiercią, w której człowiek zawsze przegrywał.

    Wybierz język
    Polish Italiano English Espanol Francais Portuguese Deutsch